Zdarza się niekiedy, że ludzie znajomi pytają nas: „co słychać? co dobrego?”. Nasza odpowiedź zależy oczywiście od stopnia znajomości i okoliczności spotkania, ale najczęściej – zwłaszcza, gdy nie chcemy wszystkiego mówić – brzmi: „wszystko dobrze! jakoś leci! do przodu!”. A w głębi serca wiemy, że nie wszystko jest dobrze, ale przecież nie będziemy każdemu aż tak się zwierzać i opowiadać o swoim życiu.
To prawda, że nie wszystko w naszym życiu jest poukładane i w porządku. Mamy liczne problemy z sobą samymi osobiście, z najbliższymi, wspólnotami, społeczeństwem i ojczyzną. Przyplątują się ciągle jakieś choroby i słabości, niektóre z nich okazują się potem być poważnymi. Są w końcu grzechy, nieprawości, wady, a także krzywdy, których sami doznaliśmy lub wyrządziliśmy innym ludziom.
Dziś jednak – pomimo naszego udawania i malowania życia w świetlanych barwach na pokaz innym ludziom – wybija się inna dobra nowina, rzeczywiście dobra, trzeba powiedzieć: najlepsza i przynosząca życie.
Po swym powstaniu z martwych Pan Jezus ponownie spotyka w wieczerniku swoich uczniów. Duch Święty kieruje nasze oczy zwłaszcza na jednego z nich, św. Tomasza apostoła, który nie był przy pierwszym spotkaniu. Zaproszenie Boga, by dotknął Jego ran, a przede wszystkim samo spotkanie ze Zmartwychwstałym, owocują odnowieniem wiary wątpiącego Tomasza oraz pokojem i miłosierdziem dla niego, i wszystkich, którzy uwierzą w przyszłości w Syna Bożego, słuchając świadectwa apostoła.
Czy św. Tomasz nie był początkowo skoncentrowany na sobie, swoich wątpliwościach i lękach, że buduje swoje życie na kruchym fundamencie? Oczywiście, że był. Ale w jednej chwili Jezus to wszystko przemienia – doświadczenie Jego obecności, miłosierdzia Bożego prowadzi ucznia do stania się misjonarzem wobec innych ludzi: Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli (J 20, 29), przez pośrednictwo właśnie Tomasza.
Jeżeli św. Tomasz może opowiadać potem o dobru, które było w jego życiu, to tylko o tym najważniejszym dobru, którego doświadczył. Od tej chwili każde pytanie: „co dobrego u Ciebie” musiało nieuchronnie prowokować jedyną możliwą odpowiedź: „Pan zmartwychwstał i okazał mi swą łaskę, miłosierdzie!”.
Dlaczego świat zobaczył ze szczegółami śmierć Jezusa, a nie ujrzał jak wyglądało dokładnie Jego zmartwychwstanie? Zapewne i z tego powodu, by to uczniowie o tym opowiedzieli swoimi słowami i życiem. Nie ma dowodów zmartwychwstania na polu nauk matematyczno-przyrodniczych. Jest natomiast świadectwo uczniów-misjonarzy, którzy zrozumieli, że jedynym, co się liczy to Boże miłosierdzie.
Można udawać, że wszystko dobrze i świetnie się układa, a w rzeczywistości prowadzić inne życie. Co gorsza można nawet udawać przed samym sobą i budować osobiste przekonanie, że nie ma potrzeby zmiany.
Staje jednak przed nami Jezus – obecny w swym Słowie, obecny w Eucharystii, we wspólnocie – i swym miłosierdziem wszystko przemienia. I już wiemy, że na pytanie: „co dobrego u Ciebie?” możemy odpowiedzieć wyłącznie: „miłosierdzie Boże mnie zwyciężyło”. I to jest Dobra Nowina, którą warto przekazać innym.
Źródło: www.slowo.redemptor.pl
Parafia
Matki Bożej Różańcowej
Niepołomice - Jazy
Menu
© Copyright 2022 | parafiambrniepolomice.pl
Dane Adresowe
Niepołomice-Jazy
Parafia MB Różańcowej
os. Suszówka 1,
32-005 Niepołomice
tel. 12 281 20 28
parafiambrniepolomice.pl
Nr konta bankowego parafii:
62861900060060060008080001
Dom Bożego Narodzenia
ul, Zabierzowska 24
32-005 Niepołomice
tel. 12 281 37 01
tel. 12 281 19 84