Dzisiejsza liturgia słowa w sposób bardzo jasny ukazuje nam Jezusa jako Boga i człowieka. Z jednej strony widzimy Chrystusa jako Boga, który ma moc dać życie swojemu zmarłemu przyjacielowi, który wyprowadza człowieka z grobu, ze śmierci. A z drugiej strony widzimy człowieka pogrążonego w żałobie, człowieka, który głęboko się wzrusza, Jezusa, który płacze nad śmiercią swego przyjaciela.
W czasach Jezusa, kiedy umierał ktoś z bliskich, to cała rodzina, przyjaciele, znajomi przez siedem dni pozostawali w domu zmarłego, aby się wspólnie modlić, aby razem przeżywać żałobę. Tam byli dla siebie oparciem. Dzisiejszy opis ewangeliczny ukazuje nam Jezusa, który zmierzając do Betanii, jakby wyprowadza z tego domu Martę, która jest pogrążona w żałobie i rozpaczy po swoim bracie, czego daje wyraz w słowach: Panie, gdybyś tu był, mój brat by nie umarł (J 11, 21). Jezus, który spotyka się z Martą poza domem, jakby mówi do niej: „Wyjdź z tego lamentu, wyjdź z tej żałoby, wyjdź z tego wszystkiego, co odbiera ci radość, co powoduje niepokój twojego serca, wyjdź z tego wszystkiego, co tak naprawdę nie pozwala ci w pełni żyć”. I rzeczywiście, Marta zostawia to wszystko. Ewangelista Łukasz pokazuje nam, jak praktyczną osobą jest Marta, jak bierze sprawy w swoje ręce: „Pójdę do Mistrza, On na pewno znajdzie rozwiązanie dla tego problemu”. Z drugiej strony widzimy Marię, którą też Jezus wyciąga z tego domu, z tego doświadczenia smutku. Wyrywa ją jakby z tygla rozpaczy, dając nadzieję na życie wieczne.
I ta niezwykła scena przy grobie, kiedy Jezus mówi: Odsuńcie kamień (J 11, 40). I woła głośno: Łazarzu, wyjdź! (por. J 11, 43). Jezus woła! Co to za różnica, czy się mówi po cichu do zmarłego, czy się do niego krzyczy? Ale tutaj warto sobie uświadomić, że to, w jaki sposób Jezus zwraca się do Łazarza, to w jaki sposób go wskrzesza, ma bardzo głęboki sens duchowy.
Samo imię Łazarz oznacza tego, któremu Bóg pomaga. Każdy z nas jest tym Łazarzem. Bo każdy z nas potrzebuje Bożej pomocy. W tę kolejną niedzielę Wielkiego Postu, kiedy do misterium paschalnego zostaje tak niewiele czasu, Jezus przychodzi i wyciąga nas z grobów naszego serca. Pragnie to wszystko, co jest w nas pogrążone w smutku, w jakiejś rozpaczy, w doświadczeniu bezsilności, wyciągnąć poza. Chce dotykać tego wszystkiego, co już dawno skazaliśmy na śmierć, na rozkład. Pragnie dotykać tego wszystkiego, co nam w życiu po prostu cuchnie. Tam właśnie przychodzi Jezus i krzyczy do nas jak do trupa. Krzyczy po to, abyśmy to Jego słowo w końcu usłyszeli: „Łazarzu, ty, któremu Bóg dopomaga, wyjdź z tej rozpaczy, wyjdź z tego smutku, wyjdź ze swoich grzechów i uwiązania – bo zbawienie jest blisko!”
Pewien młody człowiek, dawał świadectwo tego jak Jezus w sakramencie pokuty i pojednania wyrwał go ze śmierci. Uwikłany w narkotyki, w świat przestępczy i wiele innych nałogów, bez sensu życia i w ogromnej bezsilności pewnego dnia przyszedł i usiadł w Kościele. Jak sam opowiada, usłyszał jakiś delikatny głos w sercu, który wołał go po imieniu. Podszedł do konfesjonału i wyspowiadał się z całego swojego życia. Zalany łzami z czystym sercem i nowym życiem odszedł do ławki i żył. Teraz jest szczęśliwym człowiekiem, bo doświadczył Bożej miłości.
To przykład, ale każdy z nas może czegoś takiego doświadczyć. Każdy z nas może zostać wyrwany z sideł zła i grzechu, z tej żałobnej rozpaczy. Trzeba tylko zrobić pierwszy krok. Wyjść i jak Marta ruszyć do Jezusa, ruszyć do kratek konfesjonału i żyć… Żyć wiecznie z Bogiem.
źródło:slowo.redemptor
Parafia
Matki Bożej Różańcowej
Niepołomice - Jazy
Menu
© Copyright 2022 | parafiambrniepolomice.pl
Dane Adresowe
Niepołomice-Jazy
Parafia MB Różańcowej
os. Suszówka 1,
32-005 Niepołomice
tel. 12 281 20 28
parafiambrniepolomice.pl
Nr konta bankowego parafii:
62861900060060060008080001
Dom Bożego Narodzenia
ul, Zabierzowska 24
32-005 Niepołomice
tel. 12 281 37 01
tel. 12 281 19 84